„Wszyscy stawiający uniwersytetowi wyzwania okazują się przyjaciółmi. Wyzwania, zagrożenia i bariery sprzyjają podtrzymywaniu wolności nauczania i dociekania. Bez tych przestrzeni sporu uniwersytet straciłby więź ze społeczeństwem. […]
Gdzie zatem są wrogowie autonomii? Wbrew pozorom nie trzeba ich daleko szukać. Znajdujemy ich wśród nas. To my, członkowie Akademii, ciało uczone i uczące, stwarzamy najwięcej zagrożeń dla autonomii. Można mnożyć przykłady zawłaszczania uniwersytetu, eliminacji swobód akademickich, ale w ostatecznym rachunku autonomii zagrażamy przede wszystkim my sami, gdy porzucamy cnoty i wartości. Wrogami autonomii stajemy się, pozwalając sobie na odstępstwa od zasad, godząc się na uzurpację, a na koniec – budując wizję zagrożenia zewnętrznego jako usprawiedliwiającą sytuację”.