Słowa prof. Jana Kieniewicza z okazji świąt Bożego Narodzenia.

NA OPŁATEK 2020

Jest obyczajem Artes Liberales, że z końcem roku spotykamy się na Opłatku. Przy tej okazji zwykłem zwracać się do nas paroma słowami.
To bywa podsumowanie, ale nawet więcej, bo zwracam się z życzeniami będącymi jakimś wskazaniem.
To wielka śmiałość.
Zaszczyt i odpowiedzialność.
Tego roku zaraza uniemożliwia nam spotkanie. Czuję jednak potrzebę zwrócenia się do nas z życzeniami.
Powiem w te słowa.
Nasz Świat nie jest podzielony na światło i mrok!
Świat nasz jest otwarty dla wszystkich stworzeń, Artes Liberales mieści nasze osobności.
Przestrzeń Artes Liberales nie jest ani osobna ani oddzielona i nie pozbawia nas tożsamości, przeciwnie jest wyzwoleniem.
Artes Liberales to cień dany przez czarnoleską lipę, w którym my goście siądziem a odpocznim sobie.
Tu my od ponad dwudziestu pięciu lat ściągamy rozstrzelane cienie … uczonych, w tym się cieniu ugościm.
Tu słowice tu szpacy, jako pracowite pszczoły, tu się spotykamy przyjacioły, duchem wolni – nie-Anioły.
Do studni Artes ciągniemy, zasiądziemy w cieniu lipy Liberales, my … złoto-pszczoły?
Jasność i mrok są obecne w nas, ale w tym cieniu, nie będącym jakimś stanem pośrednim, a przestrzenią Dialogu, świt i zmierzch nie zniewalają.
Tak myśląc powiem:
Rok miniony zapiszmy po stronie ma, ponieważ doświadczyliśmy wiele i niespodzianie, a przecież wychodzimy umocnieni. Nie patrzmy wstecz, ale się uczmy z doświadczeń.
Przed nami rok 2021, w którym życzę nam Spotkania.
Niech zakwitnie nasza lipa i cichym szeptem przypomina, że tu jesteśmy wolni i tu w cień Artes Liberales zapraszamy.
Wszystkiego najlepszego!